W zaschniętej ziemi...
W zaschniętej ziemi ślady rozkopanej
krwi
Los tysięcy Polaków tu pod piachem tkwi.
Las pełen drzew o wszystkim pamięta
Teraz i jeszcze długo, nie tylko od
święta.
Wielkie doły, oprawcy nad nimi czekają
Następnego biorą, boją się spojrzeć w
oczy
Jeden strzał w tył głowy i krew polska
broczy
Co chwilę następne strzały padają.
Jedno,drugie i dalej wpadają ciała
Osądzeni jednym strzałem Rosjanina
Nie udowodniona została im wina
Byli Polakami- ot wina cała.
To Niemców sprawka, to oni zabijali
Nikt nam kłamał w twarz nie będzie już
Że strzelał Niemiec a nie Rus
Na rozkaz Stalina ich mordowali.
Drzewa zapamiętały krwawej zbrodni ślad
Co cień zniszczenia na Polaków kładł
One nie zapomniały, my też pamiętamy
Historię naszej krwi niech znamy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.