*Zaskoczenie!!
- Słuchaj Zdzichu, tylko nie krzycz
racz na tyłku siedzieć,
wpierw posłuchaj mnie uważnie
co chciałbym powiedzieć.
Ja przyszedłem tu do ciebie
z gałązką oliwną,
bo jak widzę od tygodnia
coś masz gębę dziwną.
Patrzysz na mnie krzywym okiem
co jest pewnie karą,
chyba się już domyśliłeś,
że śpię z twoją starą.
Jest mi przykro, co tu gadać
lecz nic nie poradzę,
kiedy zdarza się okazja
"coś" tam zawsze wsadzę!
- Mnie to nawet, że tak powiem
wcale nie przeszkadza,
przecież twoja żona ciebie
ze mną także zdradza.
A, że moja mina dziwna?
Mam dylemat mały,
jak się będą w "razie czego"
dzieci nazywały!
Komentarze (43)
Dobrze to wiedzą
prawie od dziecka
że nie ma to jak
pomoc sąsiedzka ;))
Super , lubię Twój humor :)
Z humorem wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie i z humorem.
Pozdrawiam serdecznie
to już nie Twoje niezamartwienie ...
Witaj Krzysiu!
Zastanawiam się, jakiego Ty tematu jeszcze nie
poruszyłeś - chyba wszystkie, a zwłaszcza te z alkowy,
ha, ha. Jak zwykle super. Pozdrawiam i dziękuję za
wgląd. Ps. Co do mojego wiersza - tak, to Twój punkt
widzenia:)
:)
Miłego dzionka.
Tu nie widzę żadnego dylematu. Prawo mówi, że dzieci
"z automatu" noszą nazwisko "ojca", czyli męża matki.
Oczywiście domniemanie ojcostwa męża można zawsze
obalić. Jeśli komuś zależy - może wystąpić o ustalenie
ojcostwa. Tylko czy warto się wypierać nie swoich
dzieci i tym samym tracić 500+ na rzecz sąsiada?
zaskakująca sytuacja, ale wszystko zdarzyć się
może,,pozdrawiam:)
Krzywoprzysięstwa - miało być, ale nie ma.
A widzisz? Wszyscy tak radzą - od pierwszego do
ostatniego - i Agatka Nasz'A., i Józefka Nasz'a, i
Alfonsik Nasz, i Zygfrydzik Nasz - a jakże. Ty
sąsiedzie też Nasz, więc ok. Krzyprzysięstwa tu nie
ma.
wszystkie dzieci nasze są - jak śpiewała Majka
Jeżowska.
To dopiero pomoc sąsiedzka ;)
Życie pisze najdziwniejsze scenariusze...
Pozdrawiam Krzychno :)
:) w razie czego - wszystkie dzieci są nasze.