Zasypało...
Zasypało świat dokoła upiększyło
diamenciki w śnieżnobiałym błyszczą
puchu
tak dziewiczo i magicznie się zrobiło
aż się w serce wlewa strużką nić otuchy
Biorę płótno które cicho drzemie w kącie
ciągle takie bielusieńkie jak sceneria
wszak cierpliwie czeka kiedy moją duszę
odczaruje barw profuzją taniec pędzla
Zresetuję z nowym rokiem swoje myśli
by tabula rasa farbą się pokryła
namaluję na wzór Klimta drzewo życia
w którym drzemie wibrująca moc i siła
Już nie będę się wpatrywać bezowocnie
poprzez szybę w widnokręgu mdłe szarości
zrzucę pancerz co uwiera i zatonę
w oceanie nieskończonych możliwości
Komentarze (55)
Zazdraszczam peelce.
Zima piękna, ale śligzawica na drogach.
Ja odliczam tygodnie do przerwy świątecznej, tyle
roboty ;)
Takie podejście prowadzi do spełniania marzeń. Z
przyjemnością czytałam ten piękny i mądry w wymowie
wiersz. Pozdrawia cieplutko:)
Króciutko napiszę ...pięknie ...
Pięknie piszesz o tym jak potrafi rozbudzić wrażliwość
ta cudowna sceneria za oknem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę nieskończonych
możliwości:)
Śliczny wiersz:)
Kocham szarość dla niej na płótnie jednak miejsce bym
znalazła:)
Pięknie piszesz Małgosiu o zimowym pejzażu i radości z
nim związanej,
pozdrawiam z podobaniem, miłego wieczoru życząc :)
Piękny w bielusieńkiej scenerii wiersz...przeczytałam
z przyjemnością.Pozdrawiam serdecznie.
Z podobaniem czytam refleksję i puentę, niech się
spełni, pozdrawiam ciepło, pozostając w refleksji
bardzo ładnie napisanych wersów.
Zimowa sceneria pobudza wyobraźnię i maluję piękne
obrazy, także słowem.
Bardzo ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładny wiersz w zimowej scenerii
z nutką melancholii.
Pozdrawiam serdecznie