Zatruty atrament
drogi Trucicielu umysłu
po kolei odbijają się od nieboskłonu kółka
z dymu
usnutego nicią rozlanej tęczowej kałuży
betonu
w irytacji wzbijając papierowy kłębek
niewyraźnych kartek
ukazujących huk rozerwany przez
skrzywionych ludzików
na każdym niezgrabnie poukładanym w
piramidkę przystanku
zawahań i zatraceń okupionych późniejszym
strachem
wykopanym za próg metafizycznego
przejścia
zamień się w odkupiciela i pokieruj swoje
stado
do krainy wiecznego spokoju z pewnością i
bez nadmiernej ekscytacji
p.s. co za brednie
z wyrazami szacunku
Truciciel
autor
Aaron Altrus
Dodano: 2009-04-27 15:50:33
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
podoba mi się ten list, bardzo piszesz przemawiająco,
mam nadzieję, że będzie dobrze, pozdrawiam :)
Świetny pomysł,aby zrobić to na wzór karteczki
informacyjnej/listu.pozdro