W Zaułku Upadłych Aniołów
Gdy niebo jest czarne jak ołów,
Wiatr gwiżdże swoją kantatę
W Zaułku Upadłych Aniołów
Do knajpy wejdź „Pod dogmatem”.
Tam życie wesoło płynie,
Choć sala obita jest kirem,
A taper na starym pianinie
Namiętnie gra „Dies irae”.
Tam dają cudowny bimberek
- Na miodzie, z dodatkiem wiśni,
A piersi biodrzastych kelnerek
Po nocach mogą się przyśnić.
I ciepło się wlewa do serca,
Chandra natychmiast się cofa,
A na pękatej butelce
Pyszni się myśl filozofa*.
Więc się wzmacniamy – to solo,
To znowu w kompanii wesołej
I razy od życia mniej bolą
W Zaułku Upadłych Aniołów.
* Co nas nie zabije, to nas wzmocni - Fryderyk Nietzsche
Komentarze (20)
widzę, że z weną tam popijasz...
...w moim przypadku to co mnie nie zabiło, pozostawiło
kaleką...
zostawiam +
miłego dnia Michale:))
Świetny wiersz, tylko gdzie szukać mam
Zaułku Upadłych Aniołów? Serdeczności:-)
dobry adres, zacna kompania
Świetnie się czyta.
Taką wersję dla kobiet też tam macie?