zawiedziona:(
pękło
wbiłeś w nie gwóźdź
tak jak bys w ściane wbijał na nowy obraz
tylko że ściana nie krwawi, nie czuje...
otumaniłeś moje myśli
wmawiając im
jaka ta miłość cudna jest
prawdziwa
szczera...
uzależniłeś mnie od marzeń
żebym nie widziała nic poza nimi...
zszywam moje serce wiarą w to,
że już nie spotkam kogoś takiego jak ty,
ceruje wszystkie najmniejsze dziurki
moją nadzieją - nadzieją w lepsze jutro...
moim myślom wprowadziłam nakaz:
"nigdy więcej nie wierzyć mu,
nie słuchać,
zapomnieć!"
marzenia wysłałam na odwyk
niech wyleczą się z tego zawiedzenia,
niech zapomną o twoich bezczelnych
kłamstwach,
niech nauczą się tworzyć scenariusze bez
twojej osoby...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.