Zawsze gotowy
Chłopakom z 18bdsz z BB
Nie wziąłem serca
tam zostawiłem
tam Cię poznałem
tam się urodziłem
tam obiecałem
i tam zawiodłem
odmówić wojnie
wybacz nie mogłem
To los żołnierza
dziś jest mi dane
nie w łóżku śniadanie
a w Afganistanie
to nie moja wojna
lecz moi koledzy
ta noc jest spokojna
księżyc tak twierdzi
gwiazdy mrugają
a wiatr coś przeczuwa
tam snu się szuka
tu sen to zguba
zawsze gotowy
i na komendę
żyje się raz
i czasami w błędzie
jutro wyruszam
a kiedy wrócę
mam nadzieje że szybko
i zanim umrę
Komentarze (1)
ciekawie opisałeś tę sytuacje ... na końcu jednak
osunęłabym literki "I" psują rytm .. ogólnie ok)))