Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zbawca!

Przyszedł do mnie kaznodzieja
i morały zaczął prawić,
mówiąc przy tym, że on może
moją grzeszną duszę zbawić.

Właśnie teraz widzę światłość
- tak powiada przekonany,
gdzie szczęśliwy siedzisz w raju
bo zostaniesz tam zabrany.

Myślę sobie co za bzdury
gada mi ten obcy klecha,
jeśli teraz mam być w niebie
żadna dla mnie to pociecha.

Ja mam jeszcze tu na ziemi
kilka spraw do załatwienia,
i bez kurde mojej zgody
planów moich niech nie zmienia.

Odczep się więc drogi gościu
ze spokojem mu powiadam,
bo ja z takim oszołomem
szczerze mówiąc to nie gadam!

autor

krzychno

Dodano: 2019-01-26 12:43:47
Ten wiersz przeczytano 2068 razy
Oddanych głosów: 53
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (53)

skorusa skorusa

...komu grzechy odpuścicie będą odpuszczone a komu
zatrzymiecie będą zatrzymane...są nam potrzebni jacy
by nie byli,są tylko ludźmi którzy nie spadli z
nieba...wiersz super.pozdrawiam.

kaczor 100 kaczor 100

Na szczęście minęły czasy kiedy ksiądz potrafił
omamić.
Pozdrawiam Krzychu :)

Pan Bodek Pan Bodek

Kurde...krzychno...super, jak zawsze !
Nie moge dac wiecej niz jeden +, a szkoda. Uklony,
milego wieczoru :)

wandaw wandaw

Tym razem podpisze się pod komentarzem budleji
Pozdrawiam serdecznie Krzyśku :)

budleja budleja

Krzysiu, zamiast komentarza

Satyra na powołanie

przepasany sznurem w brązowym
habicie pasterz wiedzie owce
przez wyboiste, kręte drogi
ze stadem zmierza na manowce.

brzuchal zwisa mu do podłogi,
(zamiast owieczek dogląda siebie)
mówi, że dostał powołanie,
więc zabełkocze coś o niebie
w niedzielę na kazaniu.

przybyli raz w potrzebie
za godnym bytem, za pracą
z ojczystego kraju,
umęczeni podróżą rodacy.
zaparskał siarczystym gniewem
wygonił trzódkę w środku nocy.

nie praktykuje w obyczaju
przybłędom świadczyć pomocy.
pilnować musi owczarni,
by owce strzyc i doić ale nie karmić.
z dala od śladów apostołów
przewodzi trzodzie marnie.

***
zatem, ja proszę wycieczki,
z satyry morał wynika -
kiedy przewodnik kiepski,
to eskapada też będzie licha,
gdy nie wymieni się przewodnika.

AMOR1988 AMOR1988

Świetnie i w Twoim stylu, pozdrowienie;)

najdusia najdusia

U mnie ksiądz - emeryt pokazał mi saszetkę, mówiąc, że
proboszcz kazał mu ją przynieść pełną. I to jest mój
komentarz do kolędy!

Pozdrawiam.

M.N. M.N.

Krzychno, są tacy księża, którzy chodząc po kolendzie
zachowują się tak jakby odwiedzali debili... dobry
refleksja, pozdrawiam :)

Wals2 Wals2

Podoba mi się treść wiersza z odważną decyzją, to nie
średniowiecze by żebrać kasę bez pokwitowania i
podatku. To co głosi, tego nie wykonuje, a co wykonuje
tajemnica nie głosi. Za wygłaszanym głosem Biblijnym
zabrakło dobrych czynów, więc mamy skutki naszej wiary
jakie istnieją w obecnej dobie. Pozdrawiam

krzemanka krzemanka

:)) Zgadzam się z Tobą krzychno: Ksiądz chodzący po
kolędzie, potrafi podnieść ciśnienie. Miłej
niedzieli:)

chacharek chacharek

nie drwij z plebana toż przecież głos Pana

jastrz jastrz

Słusznie! Po co mam rozmawiać ze sługami, jak za
kilka, kilkanaście, a najwyżej dwadzieścia kilka lat
pogadam sobie z samym Pryncypałem?

aTOMash aTOMash

No i z pustymi torbami odszedl kaznodzieja...

(OLA) (OLA)

I bardzo dobrze, nie rozmawiaj z nieznajomymi?

Krzyś, przecież masz jeszcze tyle wierszy do napisania
i na dodatek na śmierć jesteś za młody:)

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

Atena 21 Atena 21

:))Ty Krzysiu to potrafisz:))
Pozdrawiam:)***

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »