Zbędne słowa
ocieram usta wierzchem dłoni
z tłustych okruchów pochopnych słów
butem rozgniatam ślady po nich
by wiatr je pyłem z pamięci zmiótł
a żal co zaszklił twoje oczy
wraz z bólem winnym niechcianych łez
dławię tak mocno by nie ożył
i w zapomnieniu na zawsze sczezł
potem bezgłośnych słucham znaczeń
spojrzeń i gestów jak w niemych snach
nic już nie mówię tylko patrzę
bo czyż nie lepiej milczy się nam
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
26.11.2014.
autor
andreas
Dodano: 2015-01-08 17:25:13
Ten wiersz przeczytano 1263 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
piękne są takie wspólne milczenia, po co słowa,
pozdrawiam serdecznie
Ładnie wyrażona skrucha, za pochopnie
wypowiedziane, przykre słowa. Podoba mi się treść i
forma. Miłego wieczoru.
Znów mnie zaskoczyłeś pokazując inne oblicze miłości.
A łudziłem się, że taki romantyk jak ty, zna tylko jej
lepszą stronę.
Bardzo dobry wiersz.
Piekne slowa pozdrawiam
Piękne słowa Andrzejku. Nie każdy chce milczeć, nie
każdy może milczeć. Ale z pewnością jest milczeć, jak
mówić byle co, co może obrazić drugą osobę. Milczenie
jest złotem Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
patrzę milczę i się zachwycam twymi słowami
Miłość pokazuje nam różne oblicza, ale cóż byłoby
warte nasze życie bez niej. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)