Zbyt mało żaru na ogień
Nienaprawialny brak harmonii
iskry co spadła na liść mokry.
Zapalnikowy abstrakcjonizm
starał się manko w żarze pokryć.
Spadła, błysnęła, zasyczała-
ciągle gdzieś w głębi tląc się nikło.
Nie płacz,
nie zawódź,
wiem że chciałaś.
W tej mokrej ciszy wszystko znikło...
autor
NocnyWilk
Dodano: 2023-11-25 14:44:00
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Przyjmij proszę Nocny Wilku życzenia Zdrowych i
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia :)
....☆
..▄█▄
▀▀█▀▀
W pięknej formie opisana sytuacja, gdy iskra miłości
natrafiła na niesprzyjające warunki. Miłego dnia:)
Cześć Nocny Wilku!
Muszę Ci powiedzieć, że znam zupełnie odwrotny
przypadek.
Błąd w sztuce pożarniczej
niezwykle czujny był strażak w Tczewie
więc żar chciał zgasić w nagrzanej Ewie
że daleko miał do wody
ostro dmuchał ten zuch młody
i w wielki ogień zmienił zarzewie
Pozdrowionka
Krótko, smutno, ale niezwykle refleksyjnie i pięknie
:) Wiersz zatrzymał na dłużej...Pozdrawiam :)
Paliło się na pewno pięknym płomieniem, ale zgasło...
tak czasami bywa z uczuciami. Miłość trzeba wciąż
podsycać żeby przetrwała...
Piękne, smutne wersy!
Puenta bardzo wymowna.
Serdeczności przesyłam
Czasem kocha tylko jedna osoba, a czasem tworzą się
związki dwóch osób bez miłości. Mokre liście nie zajmą
się nigdy ogniem.
Pozdrawiam.
errata: NocnyWilku
przeraszam :(
Ogień trzeba podtrzymywać, inaczej zgaśnie, nawet
kiedy jest sucho.
Żeby rozpalić ognisko, trzeba solidnej podpalki... a
potem o to ognisko trzeba dbać, wciąż i wciąż, w
każdej chwili
Smutno
Pozdrawiam
Może zbyt dużo ciszy.
Mokrej.
Pogodnych dni, MokryWilku.