Zbyt skomplikowane
Nienawidzę was wszystkich.
Tego, że jest zimno.
Widzę w lustrze nędzę i rozpacz.
Kogo tu oszukiwać?
Błędne koło wreszcie się zawiązało
nie ma już odwrotów.
Ja nawet nie próbuję.
Kocham go.
Niestety. On jest.. ślepy.
Kogo gra? Nie wiem. Siebie.
To czemu ja muszę grać kogoś innego?
Jedna jedyna łza,
bez szlochu.
O, spójrzcie. Kolejne osiągnięcie.
Nauczyłam się umierać bez dźwięku.
autor
Kate_pisarka
Dodano: 2009-03-16 21:01:20
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
z calego tekstu tylko koncowe zdanie robi na mnie
wrazenie...nad poczatkiem...wiem co chcilas
przekazac,wiec przeslanie owszem jest...al tekst...jak
go ulepszyc..?
Hmmm... otworzy czy i będzie za późno... eh...