Zdradzona...
Zdradziło mnie!
Jak mogło tak zranić?
Nie ma za grosz współczucia,
Nie ma końcowych granic.
Znęca się nade mną wielce,
Jak nad swą ofiarą i nikim więcej.
A mówiłam że nie może mi tego zrobić,
Że się nie da już czasu nadrobić.
A mówiłam że tak być nie powinno
Że to mnie może zasmucić ino.
A mówiłam nie zakochuj się w tej osobie
Bo ona nieszczęście przyniesie i Tobie.
A jednak to zrobiło
Zdradziło, zdradziło, zdradziło!
I gdyby nie było moje,
Zostawiłabym je jak zdrajcę podłego,
Lecz nie można porzucić serca swego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.