Żegnaj
Spakuję swój żal,
Z niewielu słów
Choć wcale
Nie jest tak mały,
Wyrażę ból,
W niewielu zgłoskach,
Bo w ustach
Się pozaciskały.
Nawet na łzy
Zamienić nie mogę
To byłoby
Rozzuchwaleniem,
Z zamkniętej walizki
Wystają pytania
Jej zamek
Zakleszczył sumienie.
Pobiłam się jeszcze
Z własnymi myślami,
Aż pięści mam
Poranione
Odszedłeś…,chociaż
Nigdy nie byłeś,
Beze mnie…
W przewidzeń stronę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.