Żegnaj moja piękna królowo
Nie porzucaj miłości swej ,nawet gdy za miłość tą miał byś zapłacić życiem swym...
Gdy nadejdzie ta straszna pora ,
I otworze swe oczy na świat,
Ty kiedyś piękna ,teraz niczym zmora ,
Zwiędniesz w sercu mym niczym kwiat .
Odejdź jak najdalej stąd,
Nie chce już na ciebie patrzeć,
Najlepiej schowaj się w jakiś kat,
Bym mógł po tobie ślady zatrzeć.
Żegnaj moja piękna nadeszła już pora,
Płacz moja piękna płacz –serce mam
potwora,
Zegnaj moja piękna nie ma już dla nas
ratunku,
Płacz moja piękna płacz –dasz mi swe
łzy w podarunku.
Gdy znikniesz z oczu mych,
Rozpamiętywać będę postać twoją,
Wspominał kształt ust twych,
Przecie jednak to ty byłaś moją.
Dziś kocham a jutro nienawidzę już,
Taki jestem i zostanę już taki,
Niby bohater niby tchórz ,
Wraca jacy ciągle do swej Itaki.
Żegnaj moja piękna nadeszła już pora,
Płacz moja piękna płacz –serce mam
potwora,
Zegnaj moja piękna nie ma już dla nas
ratunku,
Płacz moja piękna płacz –dasz mi swe
łzy w podarunku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.