Zepsute miasto
W zepsutym mieście, nienawiścią spowitym
żyjemy według zepsutych zasad.
Zepsucie trwa od wielu lat
w szkole, w pracy, w domu.
Całe to miasto jest zepsute,
a zepsuciem swym razi nas.
Mieliśmy nadzieję...
Nikt jednak nie podniósł
ani zepsutej ręki, ani nogi.
Nikt nie pomyślał aby naprawić,
chociażby zepsutą myśl czy ciało.
Myśl, która trwa w zepsuciu.
Ciało, które jest zepsute.
Mieliśmy nadzieję...
Dookoła zepsute miasto,
domy, ulice, kościoły.
I rynek, na którym można
spotkać wielu zepsutych.
Tylko nadzieja w tym mieście
istnieje wciąż sprawna.
My wciąż mamy nadzieję...
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz... Zawsze, w każdej sytuacji nadzieja
pozostaje ostatnia...