Zeszyt z dawnych lat ...
Skupiony, robiąc na półkach
z książkami ogólne porządki,
usuwając niepotrzebne rzeczy
jak ogrodnik plewy z grządki,
znalazłem zeszyt, przytulony do książek,
z wierszami sprzed lat,
usiadłem wygodnie, z kawą,
pachnącą w miękkim, fotelu,
z uczuciem euforii znalezienia,
tak pięknym, znanym niewielu,
delikatnie starłem szmatką, z wyblakłej
okładki,
wieloletni kurz,
wspomnienia dawnych lat,
kolorami tęczy, wróciły jak żywe,
raz wesołe, raz smutne, nostalgiczne,
radosne bo prawdziwe,
słowami płynące drżącą ręką zapisanych
długopisem wielu stron,
składane w wersy,
targany różnymi tych dni emocjami,
próbami odpowiedzi,
trapiącymi mnie wciąż pytaniami,
młodzieńczych przeżyć, rozterek minionych,
miłości ślady
w całość zbieram, rozsypane w pamięci,
tych lat okruchy,
za oknem widać liczne kałuże,
dowody łzawej letniej pluchy,
zagłębiam się z czułością swa wyobraźnią
w dawnych lat czar,
odkładam wiekowy zeszyt
z wrodzoną dla mnie czułością,
z uśmiechem pełnym dla wspomnień,
uczuć delikatnością,
na półkę, by w moim pobliżu, gdy wrócę do
wspomnień
wciąż był ...
ukłony za pomoc .....
Komentarze (4)
Fantastycznie jest mieć wspomnienia – i taki
zeszyt – szczególnie takie, do których
przyjemnie jest wracać
myślami……….znakomicie napisane, moje
gratulacje.
kiedy jest w pobliżu taki zeszyt sprzed lat, żeby
wspomnienia wróciły i odlecieć razem z nimi od
rzeczywistości
Jeden z lepszych wierszy...jakie dziś poczytałam. Ma
sens, temat niebanalny - a i zapis nietypowy. Brawo!
(Czytam dziś tylko "wiersze losowe")
dobrze jest tak czasami wrócić do wspomnień, chociaż
nie zawsze one są miłe. Zapamiętujmy wiec te lepsze
chwile:)