Zgaszone światło
Kto narobił mi tyle problemów
i wykorzystał moje zahamowanie
bez zawieszenia na miejsce.
Byłam trzy miesiące w rozpaczy,
a mimo to wciąż płynie odważnie
w każdym miejscu.
Gdzie się podziała moja twarda ręka,
wszystko jest takie luźne.
Dlaczego nie mogę w spokoju znieść
zniesławienia?
Chodź tutaj,
mam coś w jednym z kątów.
Szczęście czy radość,
coś w tym stylu .
Nie, nie tam, tu
muszę się temu przyjrzeć.
Tak, teraz go nie ma.
Komentarze (13)
Życie doświadcza nas ciosami losu, obelgami ludzkimi
itp. aby nas wzmocnić. Po lażdym ciosie trzeba wstać i
żyć dalej.
Dobry wiersz.
Ślę moc serdeczności :)
Świetna refleksja pozdrawiam serdecznie;)
Wiersz z podobaniem.
Pozdrawiam :)
Życie to wybor decyzji...pozdrawiam serdecznie.
cóż takie to życie pełne nierozwiązanych spraw,
ciekawy temat
Czasem warto przyjrzeć się ponownie :) Pozdrawiam
serdecznie +++
++:))
Wielu z nas z różnych powodów znajduje się w podobnym
stanie.
Życiowy pełen refleksji wiersz.
Pozdrawiam:)
Warto otrząsnąć się, zrzucić z siebie ciężar..Wiosna
wszystko wyładzi..
Pozdrawiam..
Peelka chyba nieco zagubiona...
PS: chyba powinno być "zahamowanie".
Serdeczności :)
Anno to rozpacz wciąż płynie :)
"Byłam trzy miesiące w rozpaczy,
a mimo to wciąż płynie odważnie
w każdym miejscu." - niekontatybilnie, może płynę
odważnie, albo jakoś inaczej.
Zranienie- to mocny impuls do zastanowienia się nad
sobą, do przyjrzenia się sobie.
https://www.youtube.com/watch?v=obvizJRnezA
Miłego Dnia Bogno jakbyś stała na rozstajach, a
najważniejszy ten następny
krok.