Zgrzyt

gdzie cie tam nosi na wysokie góry tam wieje lepiej na
spacer do lasu wydrzeć sie w ciszy i do domu ....cos
mało tych szuflad macie .....jedną ....hehe....
pozdro.

wybacz, bo źle skończysz:))). fajny wiersz.

Oooo...nawet w podobnym stylu napisane...dlatego misie
podoba....

staję na krawędzi
ukochanej góry
- świadkiem tylko chmury - moja propozycja - stromej
góry - podoba mi się "świadkiem chmury"

w wierszu jest wielkie uczucie Miłość obok innych
zgrzytów leży Zraniony i tak bywa Miłość wystawiona na
próbę czy jest prawdziwa Dobry wiersz +

Równe zgrzyty w życiu ludzie mają i najczęściej z nimi
przystają

...W życiu są miłe tylko chwile i warto je chwytać w
dłonie...pozwalają zapomnieć o tym co sprawia ból i
cierpienie...pozdrawiam + :)

wiem, że i taki klimat w wierszach istnieje.... po
raz kolejny czytam i z ciarkami na plecach
interpretuję każde słowo... człowiek obolały- jest
skłonny zaszyć się przed całym światem, zamknąć swój
smutek, żal i gorycz w swoich ramionach... rany
rysując dogłębny szlak cierpienia targają myśli, które
chciałyby delikatnością opuszków palców być muskane...
jedno wiem- czego ja pragnę- NIGDY nie chciałabym
Ciebie zranić- bo jesteś cennością mojego życia...
hehehe- że niby ja zakosiłam szufladę, no ładnie-
biedactwo teraz w pudełkach wiersze trzyma... dziś
zrobię porządek- co by dla Ciebie miejsce znalazło się
w naszej wspólnej szufladzie:):):)...pozdrawiam i
przesyłam buziaki o poranku- aksamitnym:*:*

źle znoszę bambosze i zgrzytanie nocą ... :)

nawet jak coś w życiu zgrzyta zawsze można spróbować
dopasować :)

Może nie będzie tak źle,wiatr na górze przewieje złe
myśli,a szal zmienimy na ażurowy.Dobranoc:)

Nie każdy zgrzyt to klincz czy chwyt.

Co chwilę w życiu zgrzyta: Jak nie praca to kobita.