Zgubiłam anioła
"Jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał". ...Verba...
Gdzie ten aniołek co we mnie siedział,
tak nagle odszedł nic nie powiedział.
Czy czymś go uraziłam, czegoś nie
domówiłam?
Sama się błąkam z tymi myślami,
czuję, że chodzę z przywiązanymi kulami.
Proszę nie odchodź zostań tu,
mam Cię jednego a nie stu.
Tylu chwil w życiu żałuje, lecz nie
naprawie,
tego co wciąż psuję.
Nienawidzę świata, ludzi, siebie,
rzucam się w przepaść i chce być już w
niebie.
Powrócę tam do swego anioła,
życie to trudna przetrwania szkoła.
W raju miłością otoczona,
a tu na ziemi po prostu zniweczona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.