Zgubiłam swój dzień.
Co ja dziś robiłam?
w zamyśleniu doszłam
za daleko
- musiałam się wrócić.
w zamyśleniu rozmawiałam z Tobą
o godzinę za długo
- musiałam otrzeźwieć.
w zamyśleniu leżałam
zbyt wygodnie na łóżku
- musiałam zesztywnieć.
w zamyśleniu objęła mnie
martwota świadomości
- musiałam chyba umrzeć po drodze.
abstrakcyjno - artystyczna
dusza filozofa lewity
- myślę.
A inni nazywają to po prostu próżniactwem.
autor
Dorka
Dodano: 2009-02-25 21:46:59
Ten wiersz przeczytano 479 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
No wlaśnie co dzisiaj robiłaś? Ciekawie
Co za dzień, też taki miewam. Fajnie piszesz.
Próżniactwo, ale jakież przyjemne!
Popatrz jak mozna kogos zaskoczyc,niespodziewalam sie
takiej koncowki,dobrze napisane i fajnie ujete!
Bardzo ciekawy wiersz:o) + dla Ciebie.Pozdrawiam