zielona dolina
w światłach lokomotywy
kończy się bieg zapomnianej rzeki
na pustym moście
pod powierzchnią nocy
błąkają się bezdomne sny
w ciszy
pomiędzy ramionami drzew
maleńki skrawek horyzontu
tyle barw ile myśli
wędruję po ścieżkach
malowanych dzień wcześniej
świt zagląda w oczy
autor
marekg
Dodano: 2023-02-13 10:04:08
Ten wiersz przeczytano 858 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dobrze, że peel dopuścił nas do swojej zielonej doliny
marzeń.
Pozdrawiam
Pięknie jest wędrować zieloną doliną marzeń...
Obrazowo ujęte.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam
Marek
Jest takie miejsce...
Pozdrawiam :)
Pięknie...
ładna ta wędrówka pod powierzchnią nocy.
poezja jak się patrzy
ułożona wyważona metaforyczna
z pozdrowieniem