Zilijo
W Zilijo na Warniji kedajś nie buło zielgi
zieczerzy, tlo postne jydło.
Na zieczór po chałupach sługi z szemlam
chodzili i dokozuwali.
Grojek przygrywoł jam na akordiónie,
łoni psiakno spiywali.
Łuciechy buło gwolt, każdan sia
radował,
a naziancy bachy.
Sługi dostowoli szpek, woszty, bygielki,
abo ciasam trojoki.
To Twój wieczór Mateńko Najświętsza.
Zmęczona jesteś nużącą podróżą,
szukaniem,
bo nigdzie nie było dla Ciebie miejsca.
W bólach urodzisz Syna.
Maryjo śpiewająca radośnie Magnificat,
Matko, co dziecko nosisz pod sercem,
który zamiast upokorzyć, dał się
zmiażdżyć.
On jest rewolucją, która przyszła,
ma przyjść, przewyższa to, co teraz
jest.
Ty o tym wiesz.
Maryjo Matko jesteś jak tafla wody,
uspokajasz trzcinę brodzącą.
Zachodowi słońca sen dajesz i mgłom też,
one ponętnie codziennie wypatrują
miesiąca.
Jesteś powiewem obłoków spacerujących,
wolnością, od początku aż do końca.
Mateńko Najświętsza, cztery tygodnie
i hymn Twój, one też o nas są.
O mnie, o tobie, o wszystkim i o
wszystkich.
Cisza, bo niebo znów zasypia.
Maryjo Matko, jak dobrze że jesteś.
Zilijo- Wigilia
kedajś- kiedyś
zielgi ziecierzy- wielkiej kolacji
postne jydło- postne potrawy
sługi- przebierańcy
szemel- odpowiednik krakowskiego
lajkonika
gwolt- dużo
naziancy- najwięcej
bachy- dzieci
szpek- słonina
woszty- kiełbasy
bygielki- ciasteczka
trojoki- drobne pieniądze
Gwara warmińska
Komentarze (35)
No i jest wincyj. No i jestem kontent. Ocalić,
koniecznie, od zapomnienia.
Z zachwytem czytałam modlitwę chwalebną do Matki
Bożej. Z bijącym sercem się przyłączam. Pozdrawiam
serdecznie:)
z ciekawośią przeczytałm. Głębokie ukłony ślę.
Bardzo ładny wiersz wiarą i gwarą pisany, a Wigilia
już niedługo...
Serdeczności ślę, Anno.
Ale się głodna zrobiłam... z głodu to nawet gwarę
zrozumiałam :)
Piękna Wigilia...
Pozdrawiam cieplutko :)