Zim już nie ma
Zima przyszła, jak dziewczę - na chwilę;
zasypała polanę na biało
i topolę zmroziła nam całą...
potem poszła gdzieś sobie, i tyle.
Zim już nie ma - są tylko na zdjęciach,
i to w starych, zmurszałych albumach...
Nawet dziadek się nieco zadumał:
- Czy ktoś użył na zimy zaklęcia?
Zima piękna, prawdziwa i mroźna
na obrazach nam jeszcze została;
śnieżnobiała, surowa i groźna.
I na filmach, gdzie trojka tak gnała,
ciągnąc sanie stryjkowe z Rogoźna -
zima nam się jak relikt ostała.
Gliwice 18.01.2023 r.
Komentarze (10)
To prawda, zimy już nie ma...
I najsmutniejsze jest to, że pomijając nasz sentyment
do zimy, powstaje realny problem ocieplania się
klimatu i zagrożeń dla Ziemi.
Pozdrawiam serdecznie
U mnie dzisiaj biało ;)
Pozdrawiam ciepło :)
O zimie na melancholijną nutę:)
Poza tym podpisuję się pod komentarzem
nureczki. Miłego dnia:)
U mnie właśnie spadł śnieg. Dmucham w twoją stronę
po zimę to trzeba w góry jechać.
Za tą zimą to już oczy wypatrzyłem. Są wspomnienia.
Jak dotąd tej zimy (kalendarzowej) był jeden śnieżny
dzień w grudniu, a po nim jeszcze drugi, kiedy już nie
padało, ale śnieg leżał. To rzeczywiście niewiele, ale
przed nami jeszcze pół stycznia, luty i marzec. Może
jeszcze pojeździsz saniami.
Tamtych zim już nie ma... pozdrawiam serdecznie.
Trafne spostrzeżenia w rymach abba, a także
wspomnienia-mamy je wszyscy.
Tracę nadzieję, że zdołamy jeszcze powstrzymać zmiany
klimatu. Najgorsze, że niektórzy ich w ogóle nie
dostrzegają.
Pozdrawiam
Chociaż zimy bywały tak srogie
że mróz trzeszczał pod stopami
szczypał w uszy twarz rumienił
to jeździliśmy saniami
Gnał nasz siwek z dzwoneczkami
a dzieciarnia pełna życia
gryp nie znała ni covidów
skry leciały spod kopyta
Były zimy były wiosny
lata też cudne bywały
naturalne życie proste
ludzie sobie dogadzali