Zima
Chłodny oddech Królowej mrozi policzki,
Do serduszka wdziera się.
Kroczy samotnie wśród bieli drobna
istotka,
Swe konary uginają nad nią drzewa,
Pod trzewikami skrzypi śnieg,
Trzęsie się malutka, dygocze...
Zimy mroźne ramię otula ją,
Na włosy białe gwiazdki spadają.
Bez celu idzie przed siebie dziewczynka,
Drogę wyznaczając sobie wśród bezkresu
Białego płaszcza.
Nad taflą lustrzaną przystaje,
Na ławeczce siada i cicho szepcze
Zimowej piosenki słowa,
A w tle cichutko melodia unosi się
Przez zimową Panią wygrywana.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.