Zimny prysznic
Jak zwykle poranny był jogging
I kawy łyk świeżo parzonej
Co sprawia że w stanie jest błogim
Gdy widzi te miejsca znajome
Tramwajem dzień w dzień się przemieszcza
Do pracy gdzie biurko ma swoje
To lepsze niż przechadzka piesza
Tym bardziej że jadą oboje
Aromat jej perfum powala
Spojrzeniem na wskroś go przeszywa
Uczucie tak serce rozpala
Że czuje jak pot z karku spływa
Bezwstydnie podziwia jej kształty
I smukłą sylwetkę kobiecą
Chce zagrać z nią w otwarte karty
By poznać ją bliżej co nieco
Dekoltem zachęca uroczo
Aż zajrzeć by chciało się głębiej
I czuje jak dłonie się pocą
Bo marzy by mieć ją dla siebie
Gdy wstała tak wątła i krucha
Lecz z parą cudownych pośladków
Szepnęła mu cicho do ucha
- W tramwaju pierwszeństwo masz Dziadku -
Komentarze (9)
haha..świetnie:)
Świetny!!!
Świetny erotyk. Pozdrawiam.
Świetny!!!
jednym zdaniem w odpowiedzi pokazała
miejsce gdzie kto siedzi.
Nieszablonowy, ironiczny erotyk,
podoba się bardzo,
pozdrawiam serdecznie:)
świetne zakończenie!
Podoba mi się taka satyra. Erotyk ociekający potem i
ironią :)
Fajny satyryczno - ironiczny erotyk. Tak czy inaczej,
zaczepiła go:).