Zimowi przechodnie
Są wśród nas.
Pochowani w czarnych płaszczach,
spowici szalami przygnębienia.
Pochylone głowy w czapkach smutku
jakby ktoś im skrzydła powyrywał,
błękit nieba zastąpił ołowiem,
skuł lodem pragnienie istnienia.
Jakim zaklęciem ogrzać ich zimne dłonie,
nadać oczom blask, rozniecić ciepło,
które na pewno w nich drzemie?
Każda zima przecież kiedyś skończy się,
a radość z życia nie może zamarznąć.
Roztlij ją,wtedy kwiaty zakwitą na śniegu!
Komentarze (67)
Piękny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Halszko:))
Halszko, może oni ttylko tak wyglądają. Myślę że to
nie natura winna. Takie czasy. Niepokój że
totalitaryzm znów zwycięża. Ja tak to widzę. Ale może
po prostu to tyko mróz, grube kurtki. No to,
uśmiechajmy się do siebie. Może mamy ciągle za dobrze?
Nie zakleciami ogrzewa sie drugiego czlowieka, ale
sercem, tylko trzeba okazac, a kazdy wszak je ma!
Szczegolnie zima wymaga od nas 'zoczenia'
potrzebujacych.
Moje uznanie dla wyczulenia tematem, swiadczy o
szlachetnym sercu Autorki. Piekny wiersz. +++
Pozdrawiam Halinko serdecznie i cieplo. :)
P.S. zeby nie bylo, ze nie wiem co to chlod, to
informuje, ze dzisiaj dostalismy 'wycisk' zimy -36, a
z wiatrem (windchill) -47.
Piękna poezja która przywraca światło w ciemnych
zakamarkach duszy.
Proszę nie martw się.
Przebiśnieg dla Ciebie.
Taki to już los niektórych ludzi,
zbyt często ich nie zauważamy,
oni o pomoc wstydzą się zwrócić,
my bardzo grzecznie ich omijamy.
Jak wielu z nas mam już dosyć zimy i z
niecierpliwością czekam na wiosnę. Fajny, dla mnie
lekko smutnawy wiersz Halinko. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Choć zima ma swoje uroki to z niecierpliwością już
czekam na wiosnę. Pozdrawiam Cię serdecznie Halszko:)
Pierwsza strofa ugina się pod ciężarem metafor
dopełniaczowych, ale za to druga...
majstersztyk:)
Serdeczne Halszko:)
Bardzo dziękuję kolejnym Gościom za obecność pod moim
wierszem.
Miło, że tu byliście :)
Wiersz skłania do zatrzymania i
refleksji.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne poruszające wersy pisanę wrażliwym sercem.
Pozdrawiam ciepło Halszko :)
No i mamy rok 2024.
A luty o jeden dzień dłuższy. Jak zwykle - co cztery
lata...
Nie w każdym drzemie ciepło :(
Pozdrawiam :)
Ludziom z duszą męczennika nic nie pomoże; ani wiosna,
ani słońce.
Tak! przy takich słowach wszystko roztli się.
Stopią się serca. Pięknie.
Z pewnością nadejdzie wiosna, trzeba być dobrej
myśli...
Pozdrawiam Halinko :)