Zimowy wieczor
wiersz w gwarze śląskiej
Pod szczybnom płachtom gwioździste niebo
miynko przecino ślad mlycznej drogi
miesionczek blady trocha markotny
stympuje na ziymia s łoddechym nocy
Ćmok ukrod światu resztki nadzieje
stromy w zegrodzie jak te kamiynie
przeszyte chłodym tesniom za latym
potulnie czakajom aż zima minie
Na dachu chałupy siadła tesnota
mrokiym łokryła wszystko dokoła
skostniało ziymia rzyko po cichu
pod łopiekuńczym krzidłym Janioła
Komentarze (4)
Bardzo ładny wiersz gwarowy.
Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowych, spokojnych i
radosnych Świąt.
Piękna tęskna gwara. Pozdrawiam ciepło.
Wspaniały, gwarowy wiersz Uwielbiam śląską gwarę.
Pozdrawiam ze śnieżnego Śląska :)
Fajne! A Stan już nie pisze, czemu?
Znasz go?
Głos mój i szacun jest twój!!