ZJĄŁEŚ MOJE SERCE
Wrzuciłeś kiedyś do serca mego
jedną małą iskierkę,
nie pomyślałam, że może z tego
rozpalić się moje serce.
Byłam pewna, że czas pozwoli
zapomnieć mi o Tobie,
nie spodziewałam się, że powoli
roznieci się w mym sercu ogień.
Straż pożarna nie chce przyjechać,
pusty śmiech ich ogarnia.
Ja muszę się głupio uśmiechać
choć oczy świecą jak latarnia.
Ty wykazujesz obojętność,
nic Cię to nie obchodzi,
skąd jest u Ciebie ta zawziętość?
uważaj, sam sobie zaszkodzisz!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.