Złość
I przyszła do mnie dzisiaj złość okrutna
I przysłoniła dobroć mą ludzką.
W sercu zaczęło kotłować się bardzo
Myśli szaleją, dlatego jest strasznie.
Złość ta okrutna już kipić zaczyna,
Serce wyrywa, z dobroci wymiera.
Myśl ta okrutna życie zatruwa
Złość dziś niedobra ludzkość odbiera
Siedzę sam w domu i złość ze mną siedzi
Nie chcę się złościć, nie chcę się
gniewać.
Złość mnie wciąż dręczy, dobroć
zniknęła.
Chcę zasnąć już nagle, by gniew odstąpił.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.