Złość
Tylu ludzi chce mnie zgładzić
Tyle demonów chce mi odebrać szczęście
Tyle we mnie jest miłości
Tyle złości…
Mieszkają we mnie potwory
Powstałe z wciąż narastającej złości
Kiedyś zaatakują
Lecz nie mnie…
Co ja im zrobiłem?
Nie należę do ich grupy
Byłem w niej przez chwilę
Ale to tylko pozory
Wykorzystali moją obecność
Do swych niepojętych przeze mnie celów
Teraz mnie nie akceptują
Tylko szyderczo się śmieją
Odwróciłem się od nich
Gdy potrzebowali natchnienia
Nie obchodzą mnie ich losy
A złość dalej we mnie siedzi
Kiedyś ujrzą moją twarz
Moją potęgę jaką przekazał mi Szaman
Zobaczą moją przemianę w starożytną
bestię
Już nie będzie ucieczki
A cała złość wyleje się na zewnątrz
Zemsta
Kiedy wyczuję ich strach
Zaatakuję
Pozbawię oddechu
Wyrzucę w Ciemność
Gdzie demony czasu
Dopilnują, aby nigdy nie zaznali
szczęścia.
Nikt nie powstrzyma mojej złości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.