w złotym polu...
W złotym polu stoi czarny jak smoła
strach
nie boją się go kruki i wrony
one mają silne dzioby i szpony
Farba czerwienią z płotu kapie na zieleni
trawę
kruki dziobią łachy stracha i mają
zabawę
nieopodal szumi dąb,jego liść pięknie się
zieleni
a w szopie pod dachem buduje gniazdo
królowa szerszeni
Na werandzie dziadek zasnął w bujanym
fotelu
na złodziei skrzydlatych strzelbę ma czy
trafi ich wielu?
Czasem tylko gdzieś do beczki wpadnie jakiś
kot
lub zastuka mocno kowalski młot
i tylko małego stawu odgłos ruchu fal
odpływa gdzieś ze snami w dal
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.