Zły od rana
Janek z Warszawy był życiem znużony,
kiedy kładł się spać obok swojej żony
myślał - nie chcę już mi sie trudzić,
może lepiej się nie obudzić -
ale się budził i był tym wkurzony.
Uśmiechu na pochmurny dzień.
autor
Marek Żak
Dodano: 2023-10-26 10:31:33
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Niestety znam ten stan który na szczęście jest już za
mną świetny limeryk w punkt
To się chyba nazywa depresja.
:)) Witaj
No to się zirytował że musi nadal nosić brzemię i żyć.
Z uśmiechem pozdrawiam.
:)))
no, czasem to i szkoda się obudzić- sny bywają
nieziemskie
Polecam chloroform. Powyżej pewnej dawki już się nie
zbudzi.
a to leniuszek.
A to pech...:);)
Pozdrawiam
Dzięki za Wasze wizyty. Pewnie tez znacie takich,
którzy zawsze niezadowoleni, a i do pracy się nie
garną. To o takich:). Pozdrawiam.
Czasem zmiany wychodzą na dobre - potrzebny tylko
dobry wybór,pozdrawiam :)
Leniuszek ;-)
Pozdrawiam
A to pech...pozdrawiam :}
Limeryk fajny. A poza tym za Mily :)
Jestem też ciekaw, z jakimi myślami kładła się i
budziła żona Janka... Pewnie wolałby nie wiedzieć ;-)
Pozdrawiam, Marku :)
Ojej, to z pewnością brak słońca, zbyt wiele deszczu i
pochmurnych dni. Trzeba zadbać o kondycję zdrowotną,
aby nie stracić odporności. Zwykle wtedy do kompletu
może być: przeziębienie, ból gardła - kaszel i katar,
a tego Janek z Warszawy by raczej nie chciał.
Pozdrawiam miło ;-)
Ironia limeryku pierwsza klasa.
(+)
:)
Pozdrawiam