Zmartwychwstanie dusz
Usłany różami grób
Gniewem serca wykopany
Diamentowa trumna miłości
Wyryte w skale ludzkie twarze
Ciała kreślone linią słońca
Lustrzane łzy spływające po piersiach
Oceaniczne oczy śmiechem przepełnione
Krzyż na dłoni krwią malowany
Nieprzespane noce pełne snów
Jawa stająca się światłem dnia
Myśli rosnące wyżej od drzew
Dotykające ustami gwiazd
Szczęście odnalezione w głębi serca
Droga prosta pełna dat
Czas złapany w dech
Promień słońca gładzący twarz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.