zmartwychwstanie marzeń
przyjaciółce za ukazanie świata z innej lepszej jego strony
Żyjąć w półmroku nie widziałem
jasnych kolorów-niemal oślepłem
gdy ujrzałem biel ...
opowiadali -sądziłem ,że to kłamstwa,
do dnia gdy cię ujrzałem jak
przybyłaś-niczym niż głęboki
wypeniając się nad ziemią
zaschniętych marzeń by móc je
ożywić jak wiosna drzewko jabłoni
skrapiając je deszczem optymizmu
dziękuję ci za to i proszę -zostań
Biały Kruku!
amicus verus rara avis est
autor
zwyczajny
Dodano: 2007-01-30 06:03:46
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.