Zmęczenie
Marzę o leniwym popołudniu
pod kwitnącą gruszą,
o słońcu wśród kwiatów rozproszonym
i o ospałych motylach.
Marzę o blaskach na spokojnej wodzie
i obłokach, które spadły z nieba.
O wieczorze, który kiedyś nadejdzie
ale jeszcze nie, jeszcze nie...
Marzę o trawie wysokiej
szmaragdowej, błyszczącej.
Leżę sobie w niej bezczynnie,
bezpiecznie, tak do końca życia.
Komentarze (7)
masz rację ...jeszcze nie:)
marzy Ci się słodkie lenistwo, święty spokój?
niestety, nie w tym życiu, Aniu.
Dobrze mieć marzenia z nimi żyje się lżej, a
przychodzi czas że się spełniają.Wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Leż sobie, tylko wcześniej zamów coś do jedzenia!
Pozdrawiam.
A co zrobisz jak trawa zwiędnie? Tak ładnie marzysz :)
życze spelnienia tych marzeń ladny rozmarzony wiersz
pozdrawiam
Ono czasami doszlifowuje nasze charaktery, ale nie
zawsze w sposób słodki.