Zmienił się kolor Twych oczu
Zmienił się kolor Twych oczu,
ich brąz utonął w szklanym błękicie.
Wpatrzony -
nie dostrzegasz, że róża w wazonie już
uschła.
Zasłuchany -
nie słyszysz szelestu jej opadłych
liści,
kruszących się ulegle pod Twoimi
stopami.
Gdybym tak była łąką
zazieleniłabym Ci oczy.
Wybieliłabym je
będąc śniegiem.
Pomalowałabym na złoto
pędzlem z kłosów zbóż.
Zaczerwieniłabym
łagodnie zachodząc za horyzont.
Gdybym tak była nocą,
oślepiałbyś jak kot wpatrzony w wycelowany
reflektor,
Zastanawiając się przez chwilę,
czy nie przebiec przez drogę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.