Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zmierzch

Miasto złączyło się w objęciach z nocą.
Idę przez ciemność i kapiące z nieba łzy.
Mijam karczmę rozświetloną jak świątynię,
W której tłum śmierdzących deliryków
Dziękuje Bogu za owocny dzień pracy
Wznosząc do góry zakąskę i kielich.
Dalej z czerwonej poświaty
Wyłaniają się boginie taniej miłości.
Są one jak przyprawy sprowadzane
Z krajów bliższych i dalszych,
Nadają smak szarej codzienności.
Za rogiem w kałuży krwi i moczu
Stygną ludzkie zwłoki.
Już niebawem zdziczałe psy
Urządzą im godny pogrzeb do ostatniej kości.
Przed sobą widzę okno, w którym dogasa świeca.
To ostania dziewica w tym mieście kończy pacierz.
Już zachwalę zaspokoję mój głód
Jej świeżą krwią doprawioną niewinnością
I szczyptą dziecinnej wiary w dobro.
Nie muszę się spieszyć.
Słońce już nie wzejdzie nad tym miastem.

autor

jkc

Dodano: 2009-04-22 17:01:40
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »