zmierzch
zblakły błękity ściemniało niebo
płonie widnokrąg krwistą czerwienią
i nawet wiatr gdzieś w szuwarach usnął
blask dnia powoli na zmrok się zmienił
słońce purpurą zmierzchu odziane
w toni jeziora urządza kąpiel
niedługo cały krąg się zanurzy
już tylko chmury podświetla pąsem
mgliste pierzyny przykryły łąki
lśnią na gałązkach perełki rosy
zbudził się puchacz nocny myśliwy
oznajmia capstrzyk donośnym głosem
a za nim żuraw tonem żałobnym
krzyczy że dzień już właśnie odchodzi
skargę tę rzewną daleko niesie
w srebrzystej ciszy po tafli wody
Argo.
Komentarze (12)
Bardzo klimatycznie, wróciłam wspomnieniami nad
jeziora
Piękna refleksja.
Bardzo ciekawe przyrodniczy wiersz.
Z sercem o przyrodzie.
Pozdrawiam
To jest to! Przepiękny opis.
Wiersz bardzo na tak.
Pozdrawiam z dużym podobaniem :)
Ten się nie myli, który nic nie czyni.
Dzięki wszystkim za sympatyczne i merytoryczne
komentarze, a "w" to nie problem, farbą się rozmaże.
;)
Tych "w" jest co najmniej o jedno więcej, niż
odnotowala w komentarzu Alicja. Mi to nie przeszkadza.
Obrzay malownicze i odbiór ich popdparty płynną bardzo
piękna mową sprawia, ze obfitości "w" w odbiorze
naturalnym nie zauwazam. wychwytuje - być może jako
wadę - jedynie ww odbiorze analitycznym. A w sumie -
nie analiza jest podstawą poezji i nie ona przsądza o
jej znaczeniu dla czytelnika i podobaniu. - tak więc
sygnalizuję zdanie odrębne wzgledem odbioru
Alicji,ktorej poezji nie umniejszam, choc uwazam,ze
jest pisana w sposob nieco "analityczny" -
wykorzystujący inne obszary i mozliwości poetyckiego
oddziaływania.
Pozdrawiam z uznaniem dla Ali i Autora:)
" w szuwarach", " w wieczór". "niedługo całe się w
nim/zanurzy".
Romantyczny zmierzch, cudnie :)
Pozdrawiam :)
Przepiękny malowniczy obraz nakreślony słowami.
Z podziwem pozdrawiam :)
tak, piekny ten zmierzch - zamknęty i podkreślony
przez żurawia.
Myslę sobie - jak niewiele potrzeba do zmierzchu... -
odrobiny dobrego wiersza.
zachwycający opis zmierzchu.