zmyłka
nauczyłam się wykręcać palce
i załamywać ręce, z pustego
nawet salomon nie naleje, a
ja potrafię, może nie wolno
najeść się strachu? trzęsę się wtedy,
lecz jeszcze wiersze pisać z nim można
i śmiać się głupio, to jak makijaż,
już się nie boję, nie dam się poznać
autor
Alicja
Dodano: 2008-07-19 10:27:11
Ten wiersz przeczytano 636 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
bo makijaż jest nieodzowny... czasem niekoniecznie na
twarzy ... a znowu strach nieraz nieuzasadniony. ale
tak już jest - a my wyprzedzamy zdarzenia - lub źle
je interpretujemy - na swoją niekorzyść przeważnie...
a wiersz - asekuracja? tam można "nakłamać" lub nie
dopowiedzieć :) podoba mi się ...
bardzo ciekawy wiersz,podoba mi sie :)
ciekawy, nietuzinkowy wiersz bez przesytu środków
stylistycznych (to jego zaleta) :)
w myśli kobiecej jest takie miejsce: zwieść,
zauroczyć, lub skłamać – wierszem :)
...Jak jeszcze wiersze pisać z nim można i śmiać się
głupio to nie jest tak wcale źle (nawet bez makijażu)!
Myślę, ze nie o to dziś Ci chodziło, by ...nie dać się
poznać? Znamy Cię przeciez dobrze! Juz teraz możesz
sie uśmiechnąć i to nie wcale głupio! Pozdrawiam
ciepło!
Kamuflarz ? Nie, wyraźnie piszesz o zmyłce, zapewne
masz powody ku temu, ale.... nie bardzo rozumiem.
Pewnie nie muszę.
zmyłka czy mamuflaż - sztuka trudna do opanowania...
wiersz robi wrażenie - mocny przekaz.