Znak
popr.
Zimno.
Trzęsę się.
Przejmujący chłód przenika moje ciało.
Lodowate dłonie zaciskam
na zziębniętych ramionach.
Próbuję otulić się sobą.
Złożone na piersi ręce tworzą krzyż. To
znak?
Boże, przytul.
Zimno mi.
popr.
Zimno.
Trzęsę się.
Przejmujący chłód przenika moje ciało.
Lodowate dłonie zaciskam
na zziębniętych ramionach.
Próbuję otulić się sobą.
Złożone na piersi ręce tworzą krzyż. To
znak?
Boże, przytul.
Zimno mi.
Komentarze (19)
Tak to bywa przy zachodzie słońca,
w naszym krótkim życiu jak i wierze,
co natura z niebem za młodości dała,
teraz bez litości bierze.
Podobne przykrości i mnie nawiedziły
ale przy starości miłe przyjemności- Po 2o latacch
odblokowano moją stronę dzie było malarstwo art.
biografia, historia Bieszczad, zdjęcia, kilka wierszy
i księga gości, w której odnalazłem miły pani
komentarz do którego momzna dodawać swoją twórczość i
wpisy. Podaję niezmienione hasło :
www.bisbolek.republika.pl strona jest wzbogacona przez
nieznanego autora bez podpisu. Są już pierwsze
komentarze - Zapraszam i Pozdrawiam Bolesław z
Bieszczad
gdy , miną dni ,uniesień i radości
do serca wkrada się smak codzienności
rozwija swe zdradliwe kwiecie
zaczyna nudą obowiązkiem wiać i już się nie rozumiecie
Dziękuję serdecznie za wizytę w moim zimnym wierszu i
ciepłe komentarze. W wierszu stanowczo za dużo było o
jedno "moje", co zauważyłam dzięki Tobie DoroteK:)
nadchodzi zima niosąc chłód
Zrobiło mi się smutno i okropnie zimno. Pozdrawiam
serdecznie.
bardzo przejmująco... zrezygnowałabym z zaimków :-)
Zawiało chłodem, idę po sweter :)
Iście arktyczny klimat stworzyłaś.
Pozdrawiam
Bóg przytuli to pewne ..
ładny wiersz ..
Jak Bóg przytuli, to żaden smutek nawet nie będzie
miał szans Cię dotknąć ;) Pozdrawiam serdecznie +++
Pomimo przechodzacych mnie dreszczy z przyjemnoscia
zostawiam punkt.
Opis stanu wieku podeszłego,
którego nikt się nie ustrzeże, jedynie ten, który
szybciej zejdzie z tego świata;
więc nie ma co narzekać, tylko się rozgrzewać kto czym
może - herbatką z rumem, smażonym sumem albo w
galarecie, a potem jak napada - odśnieżyć i spacerkiem
odwiedzić sąsiada, sąsiadkę też,
bo ruch od zasiedzenia o wiele lepszy jest.
Dziękuję Wam Słoneczka za odwiedziny. Dzięki Wam już
mi cieplej;)
Aż mam ciarki, ja tak kocham ciepełko:)
Pozdrawiam :)
Przytuli, ogrzeje i podsyci nadzieję!
Pozdrawiam!
Ja za al-bo aż dreszcze...:)