Znak zapytania
Był sobie znak zapytania.
I co? Zadawał pytania.
Nie twierdził - "Tam biegnie zając" -
mówił, wyłącznie pytając:
„Czy mogą fruwać zające?
Jak można by zgasić słońce?
Czy da się zważyć tę chmurę?
Czy może deszcz padać w górę?
Czemu, gdy chcę o coś spytać,
każdy zaczyna stąd znikać?
Kiedy się wreszcie coś zmieni?"
Wszyscy już byli zmęczeni,
bo każda odpowiedź dla drania,
to mus... kolejnego pytania.
"A czemu ma kropkę i haczyk?"…
Czy on już nie umie inaczej?
autor
annael
Dodano: 2007-10-29 09:14:13
Ten wiersz przeczytano 6311 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Aż szkoda,że moje dzieci już takie dorosłe.Ale jak
będą wnuki,może na Twoich wierszykach będą się uczyć
znaków interpunkcyjnych?:))
Świetny kolejny wiersz.Dobrze,że ten znak zapytania
jest bo co by to było jak każdy by tylko oznajmiał...
Przekornie i ciekawie - wiersz powstal jak do
podrecznika j, polskiego prawie. Swietnie? Swietnie :)
no i załatwiłaś drania - niech on odpowie na pewne
pytania ... dopracowany rytmicznie, z dobrymi rymami i
świetną puentą wiersz - takie lubię :)
Lubię taką zabawę słowem, a zwłaszcza w takim
wykonaniu. Jestem "ZA"!.
Przyslowie mowi:"kto pyta nie bladzi",
moze wiec pewnego dnia , gdy znudza Ci
sie pytania opowiesc o zyciu bedziesz
snul..opowiesz jakies dawne dzieje..
swoje marzenia i nadzieje..
I był sobie wykrzyknik, co krzyczał, że fajne wiersze
piszesz.
Odpowiedź, jedna z ogólnych może być taka: ... w
każdym z nas jest małe dziecko które wciąż pyta i w
znaku zapytania też.