Znaki
I jak tu nie wierzyć w znaki?
Chyba nie da się dzisiaj.
Już przed tygodniem jakimś
Na lustrze zrobiła się rysa.
Nie był to znak jedyny,
Bo w sobotę, ósmego
Stora zerwała się z szyny
I nikt nie wie dlaczego.
Wczoraj w sadzie ujrzałem
(Nie kłamię - daję słowo!)
Gruszki - ogromne, wspaniałe
Zrośnięte w podwójny owoc.
Gdy takich znaków parę
Człek co krok napotyka,
Rozbudzić może to wiarę
I największego sceptyka.
Zwłaszcza zaś w naszym kraju
Znaków nie widzieć - nie da się...
- Co znaki zapowiadają?
- Się przekonamy. Po czasie.
Komentarze (11)
Bardzo ciekawe przesłanie...znaków otrzymujemy
mnóstwo, ale nie każdy jest na nie otwarty, pozdrawiam
serdecznie
https://tvn24.pl/swiat/niemcy-pomnik-angeli-merkel-na-
koniu-zawalil-sie-nie-przetrwal-nawet-dwoch-lat-734424
3
https://polskiobserwator.de/niemcy/jedyny-pomnik-angel
i-merkel-na-koniu-rozpadl-sie-nie-przetrwal-nawet-dwoc
h-lat/
Znakami czasu w przestrzeni są dziś
wołacz, wykrzyknik i znak zapytania,
pozdrawiam serdecznie:)
Zdarzają się też "fałszywe cuda" i imitacje znaków :)
Znaki i przesady nie dla mnie, ale i bez nich
optymistą nie jestem w aspekcie lokalnym i globalnym.
Pozdrawiam z podobaniem.
znaki zauważamy lub nie... a czy coś znaczą?... inna
historia
dwa przykłady znaków:
Czarny kot przebiega jej drogę; kobieta 'odczarowuje
'słowami: "a kysz a kysz(!) cofając się do tyłu i
wpada pod tramwaj nr 13, - ten czarny kot też był dla
niej znakiem...
2 - Józef Egipski umiał odczytywać np. sny np (7 )
krowy tłuste i (7) chude...
słowem znaki to jedno a właściwe ich odczytanie to
drugie
tu znaki tylko przedstawione ale dość chaotycznie
więc tym bardziej mało mówiące
nie odważę sikę je interpretować.
Dziękuję za odwiedziny. Tym razem najbliższy moim
intencjom jest komentarz Bartka. Wierzę w Boga i w to,
że Bóg jest mądry. Więc oczywiście nie wykluczam tego,
że od czasu do czasu próbuje się komunikować z nami za
pomocą znaków. Ale skoro jest mądry, to tak dobiera ta
znaki, żebyśmy byli w stanie je odczytać. A więc np.
wynaturzenia demokracji mogą być znakiem byśmy (jeśli
nie chcemy od niej odejść) poważnie ją zreformowali.
Natomiast lustro pękające "samo z siebie" może być
jedynie znakiem istnienia ukrytych naprężeń w szkle,
albo tego, że szklarz spartaczył robotę. Wielu z nas
uważa się za wierzących, a nie myśli o tym, że wiara w
zabobony jest grzechem przeciw pierwszemu przykazaniu.
Fajny. Pozdrawiam
Masz rację. W tym kraju - nie da się :) I nie wiem,
czy śmiać się, czy płakać. Tu znaki widzi się na
każdym kroku - na drzewach, murach (w murach), na
niebie, na wodzie itd itd. Natomiast na te poważne
prognostyki, czy zapowiedzi, które mogą naprawdę
rozpętać tutaj niebawem pandemonium, to już mało kto
zwraca uwagę... Bo uwaga stępiona przez odpowiednią
propagandę i agitkę ;-)
No ale wiersz romantyczno-fantastyczny, to po co ja
odbiegam nie wiadomo gdzie ;-)
Bardzo fajny. W treści i formie - jak zawsze.
Pozdrawiam.
Nie wiem, może i tak.
A gruszki bardzo lubię.