Znam pewien sekret
Nie odchodź wzrokiem drogi czytelniku
to nie jest ten zwykły wiersz
wiesz znam pewien sekret
może nawet zechcesz mi uwierzyć
słyszałeś kiedyś o miłości?
może doświadczyłeś tego absurdu?
Tak masz racje nie jestem Bogiem by oceniać
tak wysoko
jednak powiedz mi dlaczego
gdy spotkałam anioła
posiadał czarne serce?
Długo płakałam uwięziona w sidłach
kłamstw
niedowierzałam w rzeczywistość
zaczęłam szukać w niebie odpowiedzi
pewnego dnia porozmawiałam z gwiazdami
jedna z nich zdradziła mi sekret
cicho rzekła że świat nie jest tym na co
wygląda
powiedziała że miłość jest płodem
szatana
zaczęła krzyczeć że szatan pluje w nas
kłamstwem
poklepała mnie po ramieniu
i poprosiła bym znalazła w sobie siłę
nie dała zniszczyć się obłudzie
nie spłodziła kolejnego dziecka chorobliwej
miłości
przytuliła mnie mocno i rzekła
"Ubezpiecz się w nienawiść
miłość czego by dopaść słabe dusze."
..to nie prośba o nienawiść, to tylko smutny umysł okłamanego człowieka..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.