Znawcy Poezji
Zebrala sie na portalu znawcow poezji
grupka
Dyskutujac na czym polega ta trudna
liryczna sztuka
Lecz wkrotce w wzglednosciach
Swych dywagacji o percepcji ugrzezli
Jak malpy bezradnie dyndajac
Posrod zbyt gestych galezi
Nikt nie mial pojecia
O czym kazdy z nich bez konca marudzil
Choc slow padlo kontrowersyjnych wiele
Rozeszli sie nie pogodzeni
Te na-w-pol-ignoranckie karykatury
Gdy z transu bredzenia
Glod ich wreszcie obudzil
Pomnozywszy tylko glupote
Kartezjanskim produktem nicosci
Odeszli dumni myslac ze zdzialali tak
wiele
Zero przez zero dzielac bez reszty modulo
PI
Wpadli w osobliwosc idiotycznej
nieskonczonosci
--to byl ich osiagniecia szczyt
Wiele slow padlo lecz nic w nich nie bylo
tresci
A jeszcze mniej bylo w nich zawartego sensu
Jednym slowem ich seminarium
przypominalo
Brzek tepych nozy na dnie starego
kredensu
Niech bedzie to przestroga dla
wszystkich
Ktorzy lubia swa erudycja tryskac
banalnie
Na portalu jawnie jak i anonimowo
(Nie wszystko zloto co sie swieci)
Kazdy sie zdaje byc najwiekszym
geniuszem
Zanim--jak pospolity idiota--
Cos glupio jak baran palnie.
Komentarze (4)
no no wierszem dyskutujesz "samo zycie"
ryzykując zaklasyfikowanie do idiotycznych karykatur
małp dyndających na gałęzi skomentuję, że dla mnie
wiersz jest przegadany, za dużo błota pod adresem
"znawców poezji", za bardzo generalizujesz, nawet
jeśłi masz ku temu powód. Cenię własne zdanie u
innych, nawet jeśli się z nim nie zgadzam. Nie jestem
znawcą poezji, nie tworzę poezji, czytam wiersze i
czasem piszę o własnym odbiorze. Ten wiersz
przeczytałam z zainteresowaniem
Fajny wiersz ha ha ha to teraz do dyskusji włączył się
wiersz a Poezja wielka dziedzina każdy będzie miał
swój Pozdrawiam:)
Bardzo to skomplikowane - jak samo ''życie'' na
portalu ;)