ZNICZ
W ogniu świec zapalonych
Na mrozie trzaskającym
W gwieździstą noc
Na śniegu
Stało bose dziecko ...
W szmaty odziane
Ze złotą grzywką na oczy
s
p
a
d
a
j
ą
c
ą
rączką chwyciło
rozpalony wosk w szkle
zamknięty..
i zza
czerwonej szybki
zimny dreszcz przeszył
matkę
stojącą nad grobem...
autor
A. Frassco
Dodano: 2007-01-29 00:56:56
Ten wiersz przeczytano 625 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.