Znieczulica

Smutny obraz dzisiejszej rzeczywistości . Pozdrawiam i
życzę pogody ducha . Najgorszym rozwiązaniem jest
topienie zła w "połówce'

Życzę miłego wypoczynku, pozdrawiam :))

Już byłam u Ciebie wcześniej wraz z głosikiem.

Wiersz bardzo mi się podoba, jak i sam temat. Być może
domownicy uciekają, bo nie chcą się kłócić i pogarszać
sytuacji, lub o coś chodzi i nie chcą, żeby ten
problem był rozwiązany.
Żeby odreagować stres dobrze być otwartym, mówić o
swoich potrzebach i przyznać się do tego, co nas boli.
Może ktoś nas nie rozumie, stąd takie reakcje.
Dobrze też, gdy jest się samemu, wykrzyczeć się,
uprawiać intensywny sport, lub posłuchać ukojnej
muzyki. Najważniejsze jest to, żeby destruktywne
uczucia nie zalegały w nas zbyt długo, bo to prowadzi
do depresji i jeszcze bardziej wzmożonego stresu.
Podzieliłam się z Tobą, tym co wiem. Jeśli znasz inne
sposoby, podziel się ze mną.
Pozdrawiam serdecznie Makaka.

Znieczulica to dzisiaj zjawisko
niestety powszechne. Mądry wiersz
i na czasie.Pobudza do refleksji.
Pozdrawiam.

Fakt, znieczulica szkodzi, ale lepiej trzymać nerwy na
wodzy.Pozdrawiam

To trudne, ale "połówka" nie pomoże, a wręcz pogorszy
sytuację...
Pozdrawiam :-)

Czasem połówka wpłynie na dobre,
ukoi nerwy, rozwiąże problem.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam

Nerwy na wodzy ? Jak takiego wielkiego konia człowiek
potrafi trzymać na wodzy to i chyba siebie.... Nie?
;-)

Pełen emocji wiersz,pozdrawiam

Czy nie wystarczy pamiętać banalnego przysłowia, że
zgoda buduje, a niezgoda rujnuje? Pozdrawiam:))

takie czasy myślimy tylko o sobie

Kargul z Pawlakiem się kłócili
lecz blisko siebie żyli...

znieczulica zmorą współczesności
ujęłaś ładnie temat
uśmiechu...

By w połówce się nie topić,
trzeba ją tonikiem popic :P

Dramatyczny i pełen emocji wiersz.Pozdrawiam
serdecznie:)

Panuje wszędzie napatrzyłam sie wczoraj na ratunkowym
w szpitalu
brak słów
pozdrawiam