znowu o deszczu
A.
***
tamta jesień była smutna
my też jacyś nie do rzeczy
nawet krople deszczu
ze smutku nie spadły
bo cóż to za frajda
dla deszczu
nie padać z radością
nie bębnić po parapecie
nie pluskać się w kałużach
jak wróble i gołębie
nie tętnić jak konie kopytami
po mokrym asfalcie
nie spadać z listka na listek
brzozy czy też klonu
nie pieścić płatków róży
i drobnych niezapominajek
nie kapać z nosa
zakochanemu chłopakowi
nie zjeżdżać rynną
z szumem i szelestem
nie chlupotać w przemoczonych
sandałkach małej dziewczynki
nie płynąć w wartkim strumieniu
no cóż to za frajda
nie padać z radością
nie być szczęśliwą kroplą
w deszczu...
© MaJa
Komentarze (4)
Dziękuję i pozdrawiam :)
ładnie :)
Bardzo mi się podoba ten wiersz. I miłej niedzieli ci
Majka życzę, przy okazji.
Rozterki deszczowych kropli...
Z przyjemnością zanurzyłam się w melancholię Twojego
wiersza majko :)