i znowu spokój nastał
i znowu spokój nastał
jak mroźny zimowy niedzielny poranek
spokój czysty jak kryształowy jest
mroźny zimowy niedzielny szary
niegroźna przejażdżka dusznym autobusa
brzuchem
wiodłaby w Góry na wprost do góry jakby
co
lecz zanim się okaże
trzeba po ludzku się położyć
do tego w świętym spokoju jak zdrowie
autor
gubCrowten
Dodano: 2007-06-06 10:18:33
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.