Żona
Nie pójdzie jak inni na piwo
Na ławce przed blokiem nie siedzi
I mimo że głowę ma siwą
W myśl żony za każdą poleci
Sam chodzić też nigdzie nie może
A jeśli to z pieskiem na spacer
Więc w strachu że może być gorzej
Najlepsze zakupy są Żabce
Zadania co rusz słyszy nowe
Myśl grzeszna go wtedy nie skusi
Znów pensji zabrała połowę ...
Chyba ją kiedyś udusi
Komentarze (4)
no to już nie jest fajne
pozdrawiam
Smutny los niewolnika. Przeczytało mi się w finale
"Zapewne" zamiast "Chyba" - dla rytmu (ale nie tylko).
Miłego wieczoru ważko:)
Smutna taka rzeczywistość
Tacy jesteśmy, my meżczyżni, są pewnie wyjątki, ale
niewiele.
masz mój głos i szacun.