Zoraza
dowcip góralski w gwarze
Zoraza
We Wiyrchu Gubałowym
juhasi pasom owiecki.Baca przyseł ku nim i
godo, ze hań na dole bez wieś idzie pogrzeb
i zacon sie modlić zasmucony.
Ftoz to umar pytajom sie
juhasi.Baca sjon kapelus i godo
biydny Pon Bóg, Symek z nad potoka,
mordowoł sie z tom zorazom
pięćdziesiąt pięć roków, a Pon Bóg
bedzie sie ś niom męcył bez całom
wiecność.Haj.
Komentarze (14)
Bardzo fajny góralski dowcip pięknie przez Ciebie
ukazany góralską gwarą. Serdecznie pozdrawiam :)
Z ogromnym uśmiechem, podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)))
Super
Dobre! :))
Pozdrawiam z uśmiechem Skoruso
To zabawny góralski dowcip, w którym baca opowiada o
zorazie, który przez pięćdziesiąt pięć lat mordował
się nad potokiem, sugerując, że nawet Pan Bóg będzie
miał trudności z nim w wieczności.
(+)
fajne z humorem
+++ :)))
Pozdrawiam serdecznie. :)
Jest nadzieja, że będzie się z nią męczył szatan.
:))
Pozdrawiam :)
dzięki za uśmiech.
Zabawne, że tak wielu ludzi jest przekonanych, że
wszyscy prawie pójdą do nieba ;)
Pozdrawiam :)
Kolejny uśmiech Skoruso - dziękuję.
Dobre!
Rozbawiłaś...
Dziękuję za uśmiech!
Serdecznie Cię pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!
Świetna, ironiczna satyra, pozdrawiam ciepło.